6 marca 2014

Filmy na miarę oscara...

Oscary rozdane – ponieważ obejrzałyśmy tylko kilka spośród nominowanych obrazów nie mamy zamiaru oceniać zasadności i słuszności przyznanych nagród w danej kategorii jednak z chęcią opiszemy nasze spostrzeżenia co do filmów, które dotychczas zobaczyłyśmy, tj.:
Martin Scorsese - "Wilk z Wall Street"
Steve McQueen - "Zniewolony. 12 Years a Slave"
Alfonso Cuarón - "Grawitacja"
Paul Greengrass - "Kapitan Phillips"
Spike Jonze - "Ona"
ciekawe jesteśmy też Waszych opinii. 

Paulina: 
Zacznę od tego, ze każdy z tych filmów był wart poświęconego mu mojego czasu, choć z małym wyjątkiem – „Kapitan Phillips” – niewielkie rozczarowanie, w stosunku do przeczytanych wcześniej opinii. Tom Hanks rewelacyjny.


 Zniewolony. 12 Years a Slave (2013)
Za najlepszy film akademia uznała „Zniewolony. 12 Years a Slave” – mocny i niezwykle plastyczny obraz czasów niewolnictwa. Mocny w tym filmie jest już sam fakt zniewolenia wolnego człowieka, a poszczególne sceny okrutnego traktowania niewolników przez ich panów tylko podsycają złość widza na zobrazowaną w tym filmie niesprawiedliwość i samowolę. Z pewnością nie jest to film obok którego przechodzi się obojętnie – podczas oglądania doznamy tu szeregu emocji – złość, rozczarowanie, zwątpienie i nadzieję, a doznania emocjonalne bohaterów przeniosą się na nas samych… każde uderzenie bicza jest niezwykle namacalne i bolesne w odbiorze. 


 Wilk z Wall Street (2013)
Zupełnie odmienne emocje proponuje nam „Wilk z Wall Street” mój zdecydowany faworyt. Pomimo prawie trzygodzinnego seansu (niczym filmy z Bollywood:)), nie nudziłam się ani przez chwilę, a świat wielkich pieniędzy i braku granic, choć tak nieosiągalny i wręcz irracjonalny, wciąga i pochłania bez reszty. Do tego niesamowita rola Leonarda DiCaprio, który z niewinnego wręcz nieśmiałego młodzieńca, szukającego szczęścia na Wall Street, pod wpływem starych wyjadaczy i żądzy pieniądza (dzięki ogromnemu talentowi maklerskiemu i przywódczemu) staje się panem własnego sukcesu, choć z pewnością nie panem sytuacji. Zapach pieniędzy, smak alkoholu i narkotyków, siła władzy, zachwiana moralność, rozkosze i uciechy – to wszystko można niemal poczuć i czy się zgadzamy z takim modelem życia czy nie jest on naprawdę w tym filmie ciekawie ukazany. Film, pomimo pewnej luźnej formuły, skłania do głębszej refleksji nad skutkami popadania w przesadę, braku zahamowań i ulegania uzależnieniom – może nie warto próbować czegoś co może nas wciągnąć bez reszty i zamknąć wszystkie drogi ucieczki?... Aha zapomniałabym – scena z paraliżem – majstersztyk:).


 Ona (2013)
„Ona” to taki film dla mnie – smutny i piękny zarazem. Uwielbiam takie kino… nie do końca rzeczywiste, ale jakże prawdziwe. Film ukazuje świat przyszłości, w którym technika zastępuje, ułatwia i wyręcza – tylko czy wszystko można zastąpić? A emocje i uczucia? A sex? Otóż wyobraźcie sobie miłość do inteligentnego oprogramowania wyposażonego w anielski kobiecy głos, ujmujący śmiech, umiejętność słuchania, spełniania oczekiwań i marzeń, wyrozumiałość – czy to nie brzmi wspaniale? Takiej właśnie miłości doświadcza bohater tego filmu. Irracjonalność sytuacji budzi w nim wątpliwości, ale brzemię poprzednich trudnych ludzkich relacji w opozycji z relacją łatwą i doskonałą lecz nie do końca zrozumiałą, a tym samym brak wizji cierpienia z powodu porażki, daje mu argument do usprawiedliwienia samego siebie. Czy świat przyszłości wygląda właśnie tak – w obawie przed cierpieniem i samotnością decydować się będziemy na ułudę miłości? Jednak bohater nie uniknie cierpienia – rozwój techniczny niszczy to co zbudował, a tym samym otwiera drzwi do realnych emocji. Muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka!

Natalia:
Grawitacja (2013)
Muszę się przyznać, że w zeszłym roku zdecydowanie ambitniej podeszłam do tematu oglądania nominowanych filmów – w tym moja filmowa podróż zaczęła się i skończyła na "Grawitacji". Bynajmniej nie dlatego, że film mnie rozczarował, raczej jest to wynik ograniczonego czasu, jakim ostatnio dysponuję... :( Po film sięgnęłam, ponieważ jego tematyka od razu trafiła w mój gust - wszakże ludzkość od zarania dziejów fascynuje kosmos, a dzięki rozwojowi technologii ta przestrzeń staje się nam coraz bliższa. Film uświadamia, że gdy ta zawodzi człowiek jest zupełnie bezradny… Akcja jest wartka i pomimo towarzyszącego mi wrażenia, że taki scenariusz nie ma absolutnie prawa się wydarzyć w rzeczywistości, to film oglądałam z przyjemnością. Na wielkie wyróżnienie zasługuje pierwszorzędna gra Sandry Bullock – zdziwiło mnie, że film praktycznie jednego bohatera jest w stanie zatrzymać mnie przed ekranem. Na wielki plus zasługuje osadzenie akcji w kosmosie - imponujące zdjęcia / efekty specjalne sprawiły, że ten film jest wyjątkowy i nowatorski, bo wprawdzie sam temat kosmosu przewijał się w filmografii już wcześniej, jednak żaden z filmów nie przypominał tego. Niestety nie obyło się też bez kilku niedociągnięć, które przyczyniły się do tego, że nabrałam wątpliwości co do merytorycznej spójności obrazu – nie jestem znawcą, ale skoro w kosmosie nie ma dźwięku, to czemu cały czas słyszymy dźwięk silnika? Jednak cóż... to tylko science-fiction, a gatunek ten nie jest po to, by przewidywać przyszłość, tylko po to, by stymulować naszą wyobraźnię, a ten film niewątpliwie to robi :)

/zdjęcia: www.filmweb.pl/

3 komentarze:

  1. Matko, jestem w totalnym "ogonie" kinomaniakalnym. O wszystkich filmach słyszałam, żadnego nie widziałam.
    A kiedyś byłam całkiem na bieżąco i zorientowana ://
    Pociesza mnie fakt, że takie recenzje jak Twoja sprawiają, że w końcu uda mi się zasiąść przed laptopem i uzupełnić braki filmowe :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja polecam o heroizmie bez patosu : "Kamienie na szaniec". Aktorstwo pierwsza klasa. Rola Danuty Stenki: twarz matki.. długo pozostanie w pamięci. popłyną łzy.. obiecuję wam. Pozdrawiam. Teresa.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy serdecznie za opinie / komentarze ^^ Czytamy wszystkie i staramy się odpowiadać w ramach możliwości.
Będzie nam miło, jak dodasz nas do obserwowanych i polubisz na facebooku =^.^=
Pozdrawiamy
Sylwia, Paulina, Natalia

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...